wtorek, 23 października 2018

Stary kuchenny kredens

Tym razem zamiast dziergania  będzie zupełnie coś innego.
Jakiś czas temu jako miłośniczka staroci dostałam od sąsiadki stary kuchenny kredens, który w jej na szczęście suchej piwnicy spełniał się jako  szafka na przetwory.
Takich - lub w lekko innej wersji - kredensów jest jeszcze po różnych piwnicach i garażach sporo i jak widać po forach internetowych po różnorakim odświeżeniu mają swoją "drugą młodość".
Trochę mi zajęło doprowadzenie mojego do akceptowalnej zmiany. Zdzieranie kilku warstw farby, wymiana blatu, który okazał się zrobiony z płyty wiórowej....a raczej pyłowej, rozczarowanie że tylko szkielet, szuflady i górne drzwiczki są drewniane, co niestety pozbawiło mnie nadziei na zaplanowane wykończenie ale... w końcu doszłam do konsensusu z samą sobą.. i jest!!!
Chciałam żeby prawie całe drewno zostało  w swojej naturalnej formie (jest tylko woskowane). Reszta to wariacja  mojej pinterestowej inspiracji :https://pl.pinterest.com/pin/413979390740545199/
Zdjęcia są słabe bo mało światła w przedpokoju. Oba białe drzwiczki są w tym samym kolorze (tu prześwietlone). Popitka na dolnych drzwiach do poprawki, chociaż w rzeczywistości niezgranie dolepionej części nie rzuca się tak bardzo w oczy. W realu kredens wygląda dużo lepiej.


Tu jeszcze bez części gałek ale za to Dżuma miała parcie na szkło...a że pasuje kolorystycznie, to niech ma!


No i stan przed.


Ogólnie sporo pracy...ale i satysfakcja jest spora. No i wreszcie mam dodatkowo trochę miejsca na białą porcelanę i czarne i białe szkło.
Teraz zabieram się za renowację fotela.

5 komentarzy:

  1. Pięknie udała ci się metamorfoza. Teraz kredens wygląda zupełnie inaczej . Retro , ale przez pepitkę i domieszkę czerni też trochę nowocześnie. Dużo pracy włożyłaś . ale warto było. Śliczny jest Twój piesek . Pozdrawiam serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie wuszlo! A poza tym podziwiam robotk, mitenki, chuste, szaliczki. Cudenka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale mi się podoba! Gdzie się podział kredens moich teściów, właśnie taki? Szkoda że nie mam smykałki.

    OdpowiedzUsuń