piątek, 18 stycznia 2013

Ares...odszedł.







Dziś trudny dla mnie dzień. Umarł mój 7-letni kot Ares. Był wielkim przytulasem. Szczególnie lubił siadać mi na kolanach, kiedy siedziałam przy kompie. Będzie mi go bardzo brakowało.

2 komentarze:

  1. Współczuję.
    Zawsze żal i stratę zwierzęcia odczuwam jak stratę dobrego, bliskiego mi człowieka.
    Na pewno jest już Tam, za Tęczowym Mostem i czeka na Ciebie...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń