środa, 25 listopada 2015

środa, 11 listopada 2015

Prawie kapelusz i rękawiczki z jednym palcem

Zaobserwowałam powrót rękawiczek z jednym palcem - kiedyś (w moim dzieciństwie) większość było właśnie takich.



Moja modelka odmówiła współpracy w tej sesji....to znalazłam inną.


wtorek, 22 września 2015

Podsumowanie lata... w warzywniku

Tego lata miałam mega zbiory pomidorów. Te z folii były wielkie jak dłoń. Oprócz nich wysiały się pomidory z kompostu, którym użyźniłam grządki wiosną. Zbieram je cały czas. Mam przy okazji przegląd gatunków jakimi zajadałam się rok temu.


Obrodziły też truskawki, agrest i jeżyny.
Nowości w moim ogrodzie - to melony, arbuz i dynie.







Oprócz warzyw i owoców w warzywniku zamieszkały też ....kury.
Zaczeło się od malutkiego kurczaka, przytarganego przez mojego kota Timura ze wsi.


Kurczak początkowo mieszkał w klatce po szczurach w pokoju. Uwielbiał wskakiwać mi na ramię oraz penetrować wszystkie zakątki pokoju.
Ponieważ w przyszłości planowałam mały kurnik...to Coco (bo tak został nazwany) przyspieszył decyzję. Dokupiłam kurnik i trzy zielononóżki w podobnym wieku ....i mamy stado.

Coco


Ela, Renia i Lusia
Szkoda że lato się kończy....

wtorek, 8 września 2015

W kolorze nieba

Lato się kończy - pora wrócić do szycia.






Niestety to lato okazało się ostatnim dla moich dwóch kotów. Dante (biało-czarny) uratowany w styczniu - zginął pod kołami samochodu. Pomimo częściowej ślepoty - doskonały łowca.
Willy (biało-rudy) - pies obronny w ciele kota. WYJĄTKOWY. Pokonała go choroba serca i białaczka.



sobota, 20 czerwca 2015

Róże - trudno im się oprzeć.

Wszystkie robótki w dalekich powijakach...albo dopiero w planach.
Za to ogród to aktualna codzienność.
Kiedyś sceptyczna co do sadzenia róż - teraz róże to mój nowy konik.
Mam już 12 odmian....i zapewne to nie koniec.









Są jeszcze białe i różowo-herbaciana ale aktualnie w pączkach.

piątek, 8 maja 2015

Tulipanowy post ogrodowy

Wiosna to czas pracy i zachwytów ogrodowych. Wszystkie zaplanowane i zaczęte prace robótkowe leżą...i czekają. A kawa z widokiem na kwitnące tulipany - pełnia szczęścia.