Dni coraz krótsze - temperatura coraz niższa.
Czas pomyśleć o ciepłych ciuchach.
Kamizela z melanżu włóczek z serpentynowym (moim ulubionym) wzorem.
Rudolf jest z nami już ponad rok. Ponieważ nikt nie chciał go adoptować, zostaje z nami.
Nasze stado powiększyło się też o małego kotka, którego zabrałam ze wsi - miał uszkodzoną nogę, świerzbowca w uszach i zielone gile w nosie...myślę że był to już dla niego "ostatni dzwonek".
Teraz uszy i nos są już czyste. Niestety nóżka prawdopodobnie nie do uratowania. Było prześwietlenie, USG - diagnoza : zerwane nerwy. Poczekamy do wiosny... jeżeli nerwy się nie zregenerują - amputacja.
niedziela, 26 października 2014
niedziela, 19 października 2014
Jeszcze jedna torba...
Ta torba powstała z myślą o mojej "przyszywanej" córce Misi na jej 18-te urodziny, które obchodzi w październiku. Jest trochę letnia w klimacie...ale przecież lato już za kilka miesięcy...na plażę idealna. Uszyta z materiałowego recyklingu.
Ogród pomału szykuje się do zimowego snu.
Ostatnie róże - jasna pachnie powalająco a druga zmienia kolor od różowego po liliowy. Stałam się fanką róż, więc w przyszłym roku szykuję się na większe zakupy .
Ogród pomału szykuje się do zimowego snu.
Ostatnie róże - jasna pachnie powalająco a druga zmienia kolor od różowego po liliowy. Stałam się fanką róż, więc w przyszłym roku szykuję się na większe zakupy .
poniedziałek, 13 października 2014
niedziela, 5 października 2014
Mitenki...dla córki...
Subskrybuj:
Posty (Atom)