Dziś trudny dla mnie dzień. Umarł mój 7-letni kot Ares. Był wielkim przytulasem. Szczególnie lubił siadać mi na kolanach, kiedy siedziałam przy kompie. Będzie mi go bardzo brakowało.
Współczuję. Zawsze żal i stratę zwierzęcia odczuwam jak stratę dobrego, bliskiego mi człowieka. Na pewno jest już Tam, za Tęczowym Mostem i czeka na Ciebie... pozdrawiam
Współczuję.
OdpowiedzUsuńZawsze żal i stratę zwierzęcia odczuwam jak stratę dobrego, bliskiego mi człowieka.
Na pewno jest już Tam, za Tęczowym Mostem i czeka na Ciebie...
pozdrawiam
Przykro mi.
OdpowiedzUsuń